Jak już informowaliśmy, operator nawigacji samochodowej firma TomTom Traffic opracowała nowy raport o sytuacji drogowej na świecie. Sklasyfikowano ponad 400 miejsc na świecie.
Okazuje się, że Bielska-Biała sklasyfikowana została na wysokiej 11 pozycji w Polsce. Podobną lokatę stolica Podbeskidzka zajmowała również przed rokiem, ale autorzy rankingu zauważają wzrost o 1% tzw. współczynnika zatłoczenia. To statystycznie kilka minut dłużej stania w korku.
Tak wysoka lokata Bielska-Białej wcale nie musi dziwić biorąc pod uwagę skalę remontów, jaka ma miejsce obecnie na głównych ulicach miasta.
Stanowisko w sprawie tego raportu wydał własnie Miejski Zarząd Dróg z Bielska-Białej.
"Jedynym miastem w Polsce, gdzie zgodnie z raportem zatłoczenie jest mniejsze niż w Bielsku-Białej, okazały się Katowice. Bielsko-Biała wyprzedziło takie miasta jak: Łódź, Kraków, Poznań, Warszawę, Wrocław, Trójmiasto, Szczecin, Lublin oraz Białystok. Raport wykazał, że zatłoczenie w Bielsku-Białej wyniosło 21% (co oznacza wzrost czasu przejazdu w porównaniu do czasu w warunkach idealnych). Obok Warszawy i Białegostoku, Bielsko-Biała odnotowało zaledwie 1% wzrost zatłoczenia w porównaniu z danymi z 2018 r.
Warto wspomnieć, że gwarancją porównywalności wyników jest pomiar w analogicznym okresie, w zbliżonych warunkach ruchowych. Mając na uwadze obecnie prowadzone inwestycje drogowe, obejmujące główne arterie komunikacyjne miasta, wyciąganie wniosków z tak przeprowadzonego raportu jest obarczone sporym błędem i nie potwierdza się chociażby w pomiarach prowadzonych z użyciem monitoringu wizyjnego i odczytach z pętli indukcyjnych na sieci dróg objętych takim monitoringiem. Należy także podkreślić, że wzrost zatłoczenia jest wprost uzależniony od natężenia ruchu, które w stosunku do 2018 r. wzrosło w Bielsku-Białej o 1,62%"- czytamy w stanowisku MZD.
Brak komentarzy