Jedną z tamtejszych leśnych dróg wracał turysta, który na szlaku spotkał seniora. Mężczyzna wyraźnie opadł z sił i nie potrafił sam wydostać się z lasu. Turysta, który sam nie był w stanie mu pomóc, wezwał służby ratownicze.
Policjanci z Komisariatu Policji w Kobiernicach jako pierwsi przyjechali na miejsce i rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Niestety nigdzie przy głównym trakcie nie mogli znaleźć osoby ze zgłoszenia.
- Dopiero gdy przedarli się przez leśne zarośla, znaleźli wychłodzonego i przemoczonego seniora. Był on wyczerpany, nie potrafił wstać i pójść nawet z pomocą stróżów prawa. Trudny teren leśny uniemożliwiał szybkie dotarcie innych służb, dlatego policjanci poprosili o pomoc pobliskich mieszkańców - relacjonuje asp. Roman Szybiak z bielskiej komendy.
Okoliczni mieszkańcy nie odmówili i razem z mundurowymi pomogli mężczyźnie wydostać się z lasu. Okazało się, że senior mieszkał niedaleko miejsca, gdzie utknął, a w domu czekała zaniepokojona siostra.
Stróże prawa, gdy ustalili, że choruje na cukrzyce, wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Medycy po udzieleniu pomocy mężczyźnie przekazali 67-latka pod opiekę rodzinie.
Brak komentarzy