Trudno o większy brak rozumu, gdy przewodnik górski, który ma prowadzić dzieci na szczyty przed wyprawą jest pod wpływem alkoholu. Taka sytuacja jednak się zdarzyła, a dzieci, które miały zwiedzać malownicze trasy w okolicach Szczyrku musiały obejść się smakiem. Okazało się bowiem, że przewodnik miał około trzech promili alkoholu we krwi. Przewodnik musi spodziewać się zarzutów, może też trafić za kratki.
Brak komentarzy