Pozostali pracownicy na miejsce natychmiast wezwali służby ratunkowe. Pierwsi na miejsce wypadku przybyli mundurowi z Posterunku Policji w Kozach i Komisariatu Policji w Kobiernicach, którzy pełnili tego dnia wspólny patrol.
- Ponieważ miejsce zdarzenia znajdowało się na terenie, do którego nie można było dojechać radiowozem, musieli pieszo pokonać parę kilometrów, nim znaleźli poszkodowanego. Policjanci zabezpieczyli mężczyznę przed dalszymi urazami oraz przy pomocy koca ratunkowego zapewnili mu komfort cieplny - relacjonuje asp. szt. Roman Szybiak z bielskiej komendy.
Funkcjonariusze monitorowali parametry życiowe do czasu, gdy na miejsce dotarli ratownicy z Bielskiego Pogotowia Ratunkowego. Dyżurny z kobiernickiego komisariatu do pomocy przy akcji ratunkowej wezwał także Beskidzką Grupę GOPR.
Po zaopatrzeniu poszkodowanego mężczyzny Policjanci razem z ratownikami pomogli przetransportować go do karetki, która zabrała mężczyznę do Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej.
Brak komentarzy