Coraz częściej, na szczęście, uczestnicy ruchu drogowego biorą odpowiedzialność za nieodpowiedzialne zachowania kierowców. Jeszcze kilka lat temu przeważała
postawa "to nie moja sprawa". Teraz jest inaczej. Przykład? W Bielsku-Białej dwóch kierowców zatrzymało się przed przejściem dla pieszych, zaś trzeci, jadąc stanowczo za szybko, nie był w stanie zatrzymać pojazdu, stąd wyprzedził stojące auta i udał się poboczem w dalszą podróż. Było o krok od tragedii.
Drogowy pirat zatrzymał się kilkadziesiąt metrów dalej i wówczas kierowcy odebrali mu kluczyki, a wezwana Policja ukarała mandatem.
Brak komentarzy