Jak informuje bielska policja, w poniedziałek około godziny 21.30 kierowca autobusu MZK wezwał policjantów, ponieważ jeden z pasażerów na ostatnim przystanku przy bielskiej ulicy Dzwonkowej zdemolował autobus, a następnie kopiąc, otworzył drzwi i uciekł.
Na miejsce natychmiast udali się mundurowi. Zanim stróże prawa dojechali na miejsce, dyżurny komisariatu przekazał, że ten sam chuligan wbiegł przed inny pojazd na ulicy Cieszyńskiej, który również uszkodził. Policjanci pojechali w kierunku, w którym miał uciekać wandal. Po chwili zauważyli podejrzewanego o te ekscesy mężczyznę.
Chuligan był agresywny, wyrywał się policjantom. Został skutecznie obezwładniony i doprowadzony do bielskiej komendy. Badanie policyjnym alkomatem wykazało ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Stróże prawa ustalili także, że tego samego dnia około 17 ten sam mężczyzna w podobny sposób uszkodził jeszcze jeden autobus – na ulicy Karbowej w Bielsku-Białej.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 37-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia dwóch autobusów o łącznej wartości blisko 1.7 tys. złotych na szkodę miejskiego przewoźnika oraz samochodu osobowego na kwotę blisko 3 tys. złotych. Ponieważ bielszczanin działał z pobudek chuligańskich, okazując rażące lekceważenie porządku publicznego, będzie oskarżony na surowszych zasadach odpowiedzialności karnej. Sąd, który niebawem zajmie się wandalem, może skazać go na karę nawet na 5 lat pozbawienia wolności.
źródło: KMP Bielsko-Biała
Brak komentarzy