Co dalej ze strajkiem?

Region, Bielsko-Biała, Żywiec, Polityka, Kultura - Rozrywka, Wiadomości, 16.04.2019 11:30, PAN
Co dalej ze strajkiem?
Strajk nauczycieli trwa, Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego podjął w poniedziałek decyzję o kontynuowaniu protestu. W miniony weekend odbyły się wiece poparcia dla postulatów nauczycieli, którzy chcą, przypomnijmy, dwóch rzeczy: podwyżek wynagrodzeń i debaty o reformie oświaty - kolejnej!

Drugi warunek został spełniony, premier zaproponował okrągły stół, przy którym mają usiąść wszyscy zainteresowani poprawą jakości edukacji. Strajk jednak trwa, choć poszczególne placówki wracają do normalnej pracy, wszak za dni strajkowe nauczycielom nie przysługuje wynagrodzenie.

Skoro rozmowy zaproponowane przez premiera nie wstrzymały protestu, choć trwają właśnie egzaminy dla uczniów VIII klas Szkół Podstawowych, to wychodzi na to, że strajk dotyczy głównie pieniędzy. A to już poważna sprawa, bo jeśli jest tak w istocie, to w całkowicie złym świetle stawia nauczycielską brać. Każdy chce zarabiać więcej, ale warto mówić wprost: nie interesuje nas to, co się dzieje w szkole, tylko ile mamy w kieszeni, względnie na koncie. Jasne, że spora grupa nauczycieli bardzo reform chce, mogą godzinami rozmawiać, przedstawiać swoje racje i pomysły na to, by sytuację uzdrowić.

W większości są to pomysły trafne i słuszne. Co na to strona związkowa? Strajkujemy dalej, bez względu na okoliczności. A fakty? Są takie, że reforma szkolnictwa wchodzi w decydującą fazę. Za kilka tygodni zamknięte zostaną gimnazja, a dwa roczniki uczniów zasilą szkoły średnie. Młodym ludziom przyjdzie uczyć się na dwie zmiany, będzie kłopot z zajęciami dodatkowymi, miejsce na lekcje wychowania fizycznego, o odpoczynku od nauki nie wspominając.

Tylko, że związki wiedziały o tym od trzech lat i wówczas nie protestowały, nie szukały drogi porozumienia, zmiany ustawy, jeśli jest ona rzeczywiście zła. Teraz jest już za późno, od 1 września cokolwiek by się nie stało gimnazjów już nie będzie. Zostaną kłopoty związane z nowym rozwiązaniem.

A czy ono przyniesie polskiej szkole pozytywne skutki przekonamy się dopiero za kilka lat. Co więc się zmieniło od trzech lat? Jedno, w tym roku mamy wybory. A mieszanie do polityki dzieci, które nie nabyły jeszcze praw wyborczych jest po prostu draństwem.

Zobacz także

Napisz komentarz

Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane. Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu, usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na: [email protected]

Musisz być zalogowany, aby dodawać komentarze.

Brak komentarzy