Region, Bielsko-Biała, Żywiec, Polityka, Kultura - Rozrywka, MAGAZYN, Wiadomości,
30.03.2019 12:47, PAN
Na przełomie marca i kwietnia 1813 roku, a więc 216 lat temu miało miejsce ważne
wydarzenie w historii Europy, a więc także obecnego województwa
śląskiego. Wówczas król pruski Fryderyk Wilhelm III wypowiedział
Francji wojnę. Przeciwny był temu car Aleksander I, ale w końcu VI
koalicja: Anglii, Hiszpanii, Szwecji, Rosji i Prus postanowiła
przekroczyć Łabę i zacząć wojnę z Francją.
Jakież
było zdziwienie wojsk koalicji, gdy dysponujący dwukrotną przewagą
liczebną koalicjanci dostali tęgiego łupnia pod Lutzen i Budziszynem.
Warto o tym pamiętać, bo zwykle w szkole uczą nas tylko o bitwie pod
Lipskiem, która nastąpiła pół roku później, gdy do VI koalicji
przystąpiła Austria, a w czasie bitwy stronę francuską zdradziły wojska
saskie. Konsekwencją tej porażki był upadek Napoleona i Księstwa
Warszawskiego.
śląsk, którego stolicą był
wówczas Wrocław (Katowice były małym miasteczkiem) był w rękach
Napoleona od 1806 roku. Polacy pod panowaniem pruskim szybko
zorientowali się, że zaborca nie ma dobrych zamiarów i gremialnie
wstępowali do armii Napoleona. Od 1813 roku śląskie miasta miały się
gorzej, bo musiały ponosić koszty prowadzenia wojen. Inaczej
przedstawiała się sytuacja na terenach obecnego powiatu bielskiego i
okolicach, które wchodziły w skład zaboru austriackiego. Wojna rządzi
się swoimi prawami, jest zwykle niszcząca, a okres wojen napoleońskich
był pierwszym w historii Europy konfliktem ogólnoeuropejskim. Ktoś
jednak musiał utrzymać walczące wojsko, zaopatrywać je w sprzęt i
organizować niezbędne zaopatrzenie. W tej dziedzinie wojska francuskie
były niezaprzeczalnie górą. Dziś powiedzielibyśmy, że górowali nad
przeciwnikami logistycznie, a także pod względem opieki medycznej.
Bielsko i okolice na wojnach napoleońskich głównie zyskało. Rozwinął się
przemysł, który nastawiony na zaopatrywanie wojsk (obu walczących stron
zresztą) pracował pełną parą. Okolice Bielska i Białej zaopatrywały zaś
walczące strony w żywność, którą sprzedawano po wyższej niż zwykle
cenie, bo zgodnie z zasadami ekonomii był ogromny popyt na żywność.
Rozwinęły się więc małe miasteczka, które po zakończeniu zmagań
wojennych w 1815 roku dysponowały znacznymi dochodami i rozwijały się
przez kolejne lata. Co byłoby, gdyby 16 marca 1813 król Prus posłuchał
rad cara Aleksandra i zawarł z Francją pokój?
Brak komentarzy