- Żywiecczyzna ma to chyba nieszczęście, że uważana jest za koniec Polski, ale najgorsze jest to, że traktowana jest przez obecne władze dokładnie w taki sposób - mówi poseł Małgorzata Pępek, która nie może się pogodzić z faktem, że mieszkańcy, których reprezentuje w sejmie, muszą godzić się z tym, że ich region jest pomijany w wielu kwestiach. I nawet zakładając, że posłanka z politycznych względów powinna krytykować obecną władze, to nie sposób w wielu kwestiach przyznać jej racji.
Sprawą, która spędza sen z powiek większości mieszkańców powiatu żywieckiego jest obejście Węgierskiej Górki, czyli przekierowanie ruchu transportowego na obwodnicę tej miejscowości. Obecnie trudno żyje się w Milówce i Węgierskiej Górce, gdy przez centrum miasta sunie tir za tirem. Inwestycja, której celem jest wybudowanie 9-kilometrowego odcinka, ciągnie się od lat.
- W zasadzie od czasów, gdy jestem posłanką - mówi Pępek. Składane poprawki o przyznanie środków na ten cel, są od 4 lat przegłosowywane, bo arytmetyka sejmowa jest powszechnie znana, a polityczna walka przysłania istotę sprawy, a więc celowość powstanie takowej obwodnicy.
Drugą sprawą są inwestycje kolejowe na trasach z Wilkowic-Bystrej do Żywca i Cięciny do Zwardonia. Obecnie jest tak, że torowiska zmodernizowane są na terenie powiatu bielskiego, gdy pociąg wjeżdża w powiat żywiecki dwa tory zmieniają się w jeden i tak aż do granicy w Zwardoniu. Pociągi jeżdżą wolniej, a korzysta z nich naprawdę sporo osób dojeżdżających do pracy w Bielsku-Białej i Katowicach. - Inwestycje kolejowe na tych odcinkach spadły z listy podstawowej do rezerwowej. Zwróciłam się z interpelacją poselską do ministra Andrzeja Adamczyka, który był osobiście rok temu w Żywcu i zapewniał o szybkiej realizacji obu projektów.
O ile jednak pociągami można jechać wolniej, to kolejna interpelacja posłanki ma najpoważniejszą moc. - Tym razem skierowałam ją do ministra zdrowia, bo fakt, że mieszkańcy Żywca we własnym szpitalu nie mogą wykonać rezonansu i tomografu jeśli za to nie zapłacą jest skandalem. To szerszy problem, bo kłopoty mają wszystkie szpitale powiatowe, ale fakt, że starsi ludzie muszą ze skierowaniem udawać się do Bielska-Białej lub Suchej Beskidzkiej przechodzi wszelkie pojęcie. Żywiec jest jedynym miastem w województwie śląskim, które ma taki problem. Uważam, że powinien zostać rozpisany nowy konkurs przez NFZ i w Żywcu mieszkańcy powinni mieć możliwość wykonania niezbędnych badań - uważa Małgorzata Pępek.
Brak komentarzy