Na taką imprezę trzeba sobie zasłużyć. Marian Kasprzyk, legendarny bielski bokser, mistrz olimpijski z Tokio świętował w minioną niedzielę 80. urodziny. W formie jest mistrzowskiej, ale rękawic już nie zakłada. Nie wypada. Jest żywa legendą polskiego sportu, ostatnim żyjącym pięściarzem z legendarnej szkoły Feliksa Sztamma, czyli czasów, kiedy polski boks miał markę. No po prostu się nas bano, a inna legenda bielskiego pięściarstwa Zbigniew Pietrzykowski dawał radę samemu mistrzowi Allemu, co ten podkreślał do samej śmierci. Kasprzyk potrafił boksować, potrafił cieszyć się życiem, jego kariera była zaczynem do filmu "Bokser" z nieśmiertelną rolą Daniela Olbrychskiego.
Gdzie więc Kasprzyk mógł mieć swój benefis? Oczywiście w Bielsku-Białej. Bielski
Klub Bokserski "Beskidy" zorganizował wspólnie z Urzędem Miasta Bielsko-Biała galę w hali przy ulicy Widok, rozegrano jak za dawnych lat mecz bokserski. Życzenia mistrzowi składami inni mistrzowie, m.in Jerzy Rybicki i Krzysztof "Diablo" Włodarczyk.
Brak komentarzy