Nowy rok siatkarze z Bielska-Białej rozpoczęli tak jak zakończyli 2019, a więc zwycięstwem. Tym razem miało ono wyjątkowy smak, bo BBTS wygrała z wiceliderem i to na jego terenie.
Każdy, kto kiedykolwiek grał w gry zespołowe wie, że jak "idzie", to o zwycięstwa jest o wiele łatwiej. Zwycięska seria BBTS trwa od kilku tygodni i nikt nie ma wątpliwości, że to obecnie najefektowniej grający zespół zaplecza PlusLigi. Mimo to ekipa z Lublina zaczęła mecz odważnie, prowadziła 3-0, ake w miarę upływu czasu, głównie za sprawą dobrze grających Żuka i Cedzyńskiego BBTS uzyskał przewagę i pewnie wygrał partię do 19. Gdy kilkanaście minut później było 0-2, kibice gospodarzy wyczuwali, że szybciej niż oczekiwali zawody dobiegną końca. Zanosiło się na to, nimniej gości zbyt wcześnie uwierzyli, że jest po meczu. Miejwcoi doprowadzli do remisu 2-2. W tie-breaku nie było już jednak wątpliwości, kto jest lepszy.
LUK Politechnika Lublin - BBTS Bielsko-Biała 2:3 (19:25, 22:25, 25:16, 25:18, 8:15)
BBTS: Macionczyk (3), Żuk (9), Hunek (9), Krikun (16), Kapelus (13), Cedzyński (12) oraz Makowski (libero) Piotrowski, Frąc (4), Popik
Brak komentarzy