Górale zaatakowali od pierwszego gwizdka, najpierw Sierpinę uprzedził jeden z graczy "Pasów", a po chwili piłka po uderzeniu Komora piłka trafiła w słupek. Po kwadransie Podbeskidzie objęło prowadzenie, gdy Danielak zaskoczył młodego bramkarza Cracovii uderzeniem w dalszy róg. Krakowianie, zdobywcy Pucharu Polski, przebudzili się dopiero w 24 minucie, gdy po szarży i strzale Wdowiaka na posterunku był Polacek, Tuż przed przerwą z rzutu wolnego dośrodkował Loshay, a piłkę do bramki z bliska posłała Jabłoński.
Po zmianie stron Podbeskidzie znów zaatakowało i dopięło swego, gdy po strzale głową Komora znów prowadziło. Z każdą minutą gospodarze starali się coraz bardziej utrzymać korzystny wynik. Było bardzo blisko. W 81 min rezerwowy Vestenicky doprowadził do wyrównania po zagraniu Wdowiaka. Końcówka meczu była porywająca. Najpierw gola zdobył Biliński, ale arbiter go nie uznał, wreszcie Vestenicky zmarnował dogodna okazje dla Cracovii.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2-2 (1-1)
Danielak 18, Komor 58 - Jabłoński 45, Vestenicky 82.
Podbeskidzie:
Polacek
– Osyra, Gach, Komor, Mroczko (74 Laskowski) – Rzuchowski (67
Kocsis), Figiel (84 Baszłaj) – Sierpina (74 Jaroch), Nowak (68
Ubbink), Danielak – Biliński.
Cracovia:
Niemczycki
– Rapa, Márquez, D. Jablonský, Ferraresso (71 Rodrigues de Souza) –
Hanca, Dimun (71 Szymonowicz), Loshaj (61 Alvarez), Wdowiak (88 Gut) –
van Amersfoort, Júnior (60 Vestenicky).
Brak komentarzy