Najpierw był tam Cezary Trybański, potem na moment Maciej Lampe, w końcu Marcin Gortat, który od dekady jest w NBA, czyli najlepszej koszykarskiej lidze świata.
Center rokrocznie poświęca swoje wakacje, by organizować campy dla młodzieży. Nie musi tego robić, ale wie, że jeśli nie on, to kto?
Jest symbolem polskiego basketu, żywym przykładem, że warto walczyć o swoje marzenia i dziś wrzuca piłkę do kosza w tych samych halach co Michael Jordan, "Magic" Johnson czy Isiah Thomas.
Podczas campów Gortat uczy, udziela wskazówek, zaprasza gwiazdy sportu, głównie koszykówki, choć nie tylko. Najlepsi młodzi gracze w nagrodę wyjeżdżają na mecze NBA, Gortat oprowadza ich po szatniach, mogą zobaczyć trening, porzucać do kosza z kumplami z drużyny Gortata. Dla tych młokosów to cały świat, jest pewne, że zostaną przy koszykówce, a to jest celem naszego mistrza.
Na camp do Łodzi udała się także grupa młodych adeptów Daas Basket Hills Bielsko-Biała. Wzięli udział w zajęciach, posłuchali cennych rad koszykarza, zrobili sobie z nim zdjęcia. Co z tych lekcji zapamiętali, okaże się już w nowym sezonie.
Brak komentarzy