W piątek (9.10) 10 uczestników rywalizowało na terenie bielskiej zajezdni podczas części praktycznej. To pracownicy, którzy najlepiej poradzili sobie w pierwszym, teoretycznym etapie. Wówczas mieli do czynienia z pytaniami z zakresu przepisów ruchu drogowego, zasad przewozu pasażerów czy pierwszej pomocy.
Teraz ich wiedzę i umiejętności sprawdzano w praktyce. W finale kierowcy musieli zmierzyć się z 5 zadaniami. Wśród tych najbardziej widowiskowych była jazda z określoną prędkością przy zasłoniętym liczniku, zatrzymanie autobusu równo metr przed przeszkodą czy trafienie laserem zamontowanym na lusterku w znajdującą się na ziemi tarczę. Wykonanie oceniało jury składające się z pracowników Spółki oraz funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.
Najlepiej poradził sobie Tomasz Korzeń, który od 10 lat pracuje w bielskim MZK. Mimo dużego doświadczenia, przyznaje, że przygotowywał się do udziału w tym konkursie. Jego zdaniem, najtrudniejsza w części praktycznej była konkurencja z pomiarem prędkości radarem i slalom z piłką położoną na talerzu zamontowanym z przodu autobusu.
-To umiejętności ważne w codziennej pracy. Może na co dzień nie jeżdżę z piłką na autobusie, ale z pasażerami, więc tak samo trzeba uważać - mówi zwycięzca.
Pan Tomasz podczas ostatniego konkursu w 2012 roku zajął trzecie miejsce. Prezes Spółki Hubert Maślanka chce, żeby taka rywalizacja odbywała się każdego roku. Trzy pierwsze miejsca mają zapewnione nagrody finansowe w wysokości 5000 zł, 3000 zł i 2000 zł. Uhonorowanie wygranych zaplanowano w grudniu podczas uroczystości z okazji 125-lecia komunikacji zbiorowej w mieście.
Bielski Miejski Zakład Komunikacyjny zatrudnia w sumie 324 kierowców, w tym 4 panie. Warto dodać, że dwie z nich wzięły udział w konkursie i dostały się do finału.
źródło: MZK
Brak komentarzy