To typowa mikrociężarówka komunalna francuskiej marki Goupil. Auto ma niewielką, wąską dwuosobową kabinę, a za nią część ładunkową z kiprem (ruchomą skrzynią). Może jechać z maksymalną prędkością 40 km/h.
Będzie używane na cmentarzu komunalnym w Kamienicy, przy okazji koszenia trawy czy zbierania liści. Koszt używanego auta to około 40.000 zł.
- Sprzęty, którymi dysponujemy, nie zawsze mogą wjechać we wszystkie części cmentarza, np. wąskie alejki i tego typu miejsca. A to auto - dzięki niewielkiemu gabarytowi i zgrabności - doskonale się do tego nadaje. Poza tym to zupełnie bezemisyjny i bezgłośny samochód, a to też wielka zaleta w tym miejscu - mówi prezes spółki Zieleń Miejska Aleksander Adamiec. - Takie pojazdy są wykorzystywane w starych miastach, gdzie jest zakaz przemieszczania się samochodami spalinowymi. I one powolutku, po cichutku jeżdżą. My też uważamy, że cmentarz jest miejscem, gdzie nie powinniśmy hałasować, i kiedy pojawiła się możliwość kupna takiego pojazdu, to próbujemy. Zobaczymy, czy to zda egzamin – dodaje prezes.
Samochód jest też wyposażony w 50-litrowy zbiornik do wody i lancę pod ciśnieniem, dzięki czemu będzie służył do czyszczenia powierzchni czy zmiatania liści. Auto zacznie pracę na cmentarzu za kilka dni. Wcześniej musi tam zostać uruchomiany punkt ładowania.
Pierwszy elektryczny samochód w taborze Zieleni Miejskiej to Renault Kangoo, jest używany na terenach zielonych.
źródło: UM w Bielsku - Białej
Brak komentarzy