Bezsilność, rozpacz i pomoc potrzebna od zaraz
Wydawać by się mogło, że człowiek, który posiada jakieś zwierzę, darzy je miłością i opieką. Niestety czasem prawda jest zupełnie inna. Niektórzy ludzie swoim pupilom urządzają istne piekło na ziemi.
Przykładem tego może być ostatnia interwencja Fundacji Zwierząt Skrzywdzonych i Porzuconych BUDRYSEK.
- Byłyśmy już na niejednej ciężkiej interwencji, ale kiedy zastajemy coś takiego, to mamy ochotę wyć ze złości, wściekłości i przeklinać cały gatunek ludzki. Miejsce, do którego dzisiaj trafiłyśmy to obraz nędzy i rozpaczy. Panujący wszechobecny bałagan, brud, zalegający warstwami kurz, butelki, śmieci …. Niemiłosierny smród, jaki panował w pomieszczeniu, nie pozwalał normalnie oddychać, czujemy to do teraz …… A w tym wszystkim te żywe istotki – mamusia i jej dzieci. Cztery szczeniaki i jedna starsza. Biedne, zagubione, zaniedbane, ranne, niedożywione, zdane tylko na siebie …. bo „właściciel” ma fotel i telewizor tyle go interesuje - komentują członkowie Fundacji i publikują nagranie z wizyty u właściciela psów:
Wydawać by się mogło, że człowiek, który posiada jakieś zwierzę, darzy je miłością i opieką. Niestety czasem prawda jest zupełnie inna. Niektórzy ludzie swoim pupilom urządzają istne piekło na ziemi.
Przykładem tego może być ostatnia interwencja Fundacji Zwierząt Skrzywdzonych i Porzuconych BUDRYSEK.
- Byłyśmy już na niejednej ciężkiej interwencji, ale kiedy zastajemy coś takiego, to mamy ochotę wyć ze złości, wściekłości i przeklinać cały gatunek ludzki. Miejsce, do którego dzisiaj trafiłyśmy to obraz nędzy i rozpaczy. Panujący wszechobecny bałagan, brud, zalegający warstwami kurz, butelki, śmieci …. Niemiłosierny smród, jaki panował w pomieszczeniu, nie pozwalał normalnie oddychać, czujemy to do teraz …… A w tym wszystkim te żywe istotki – mamusia i jej dzieci. Cztery szczeniaki i jedna starsza. Biedne, zagubione, zaniedbane, ranne, niedożywione, zdane tylko na siebie …. bo „właściciel” ma fotel i telewizor tyle go interesuje - komentują członkowie Fundacji i publikują nagranie z wizyty u właściciela psów:
Niestety aktywiści są bezsilni. Fundacja nie dysponuje domami tymczasowymi, nie ma też domów stałych. Brakuje miejsca, gdzie bezpiecznie można by było umieścić psią rodzinę.
Dlatego niezbędna jest nasza pomoc!
- Kochani! Bez Was i Waszej pomocy jesteśmy bezradni! Sami nie damy rady pomóc tym psiakom, ale cieszymy się że mamy Was – bo to dzięki Waszemu wsparciu mamy siłę. Prosimy: udostępniajcie, mówcie o nich, wspólnie znajdźmy im wspaniałe domy! Przecież one na to zasługują. Nie pozbawiajmy ich wiary w człowieka. Może ktoś z Was lub Waszych znajomych szuka psiego Przyjaciela, który przywita Was merdającym ogonkiem, kiedy wracacie do domu? Działajmy! Przerwijmy ich cierpienie! Dzwońcie 607 488 598, a jeśli nie odbieramy piszczcie sms – oddzwonimy - apelują.
Problemu nie ma, petycja jest!
Ta (jedna z wielu) interwencji to dowód jak okropny i obojętny potrafi być człowiek wobec czworonogów i jak bardzo potrzebne są organizacje, które chronią zwierzęta.
Tymczasem wśród posłów pojawił się pomysł zakazu organizacjom możliwości odbierania zwierząt maltretowanych, głodzonych i bitych. - Zwierzęta to własność prywatna - powiedział Jarosław Sachajko, pomysłodawca zakazu.
Aktywiści głośno się sprzeciwiają i alarmują: - To chore! Będziemy odbierać martwe zwierzęta!
Powstała więc petycja przeciwko zlikwidowaniu prawnej ochrony zwierząt w Polsce. Pod dokumentem podpisało się już ponad 81 tys. osób. Jeśli los zwierząt nie jest ci obojętny, podpisz petycję!
Dlatego niezbędna jest nasza pomoc!
- Kochani! Bez Was i Waszej pomocy jesteśmy bezradni! Sami nie damy rady pomóc tym psiakom, ale cieszymy się że mamy Was – bo to dzięki Waszemu wsparciu mamy siłę. Prosimy: udostępniajcie, mówcie o nich, wspólnie znajdźmy im wspaniałe domy! Przecież one na to zasługują. Nie pozbawiajmy ich wiary w człowieka. Może ktoś z Was lub Waszych znajomych szuka psiego Przyjaciela, który przywita Was merdającym ogonkiem, kiedy wracacie do domu? Działajmy! Przerwijmy ich cierpienie! Dzwońcie 607 488 598, a jeśli nie odbieramy piszczcie sms – oddzwonimy - apelują.
Problemu nie ma, petycja jest!
Ta (jedna z wielu) interwencji to dowód jak okropny i obojętny potrafi być człowiek wobec czworonogów i jak bardzo potrzebne są organizacje, które chronią zwierzęta.
Tymczasem wśród posłów pojawił się pomysł zakazu organizacjom możliwości odbierania zwierząt maltretowanych, głodzonych i bitych. - Zwierzęta to własność prywatna - powiedział Jarosław Sachajko, pomysłodawca zakazu.
Aktywiści głośno się sprzeciwiają i alarmują: - To chore! Będziemy odbierać martwe zwierzęta!
Powstała więc petycja przeciwko zlikwidowaniu prawnej ochrony zwierząt w Polsce. Pod dokumentem podpisało się już ponad 81 tys. osób. Jeśli los zwierząt nie jest ci obojętny, podpisz petycję!
Brak komentarzy