W środę (28.07) późnym wieczorem do dyżurnego JRG w Bielsku-Białej wpłynęło zgłoszenie o osobie, która zamknięta jest na cmentarzu i nie może się wydostać.
Po dojeździe na miejsce okazało się, że bramka cmentarza jest zamknięta. Strażacy musieli rozciąć kłódkę.
- Po południu przyszłam na groby się pomodlić i mi się zasnęło. Gdy się obudziłam, było już ciemno i bramy cmentarza były zamknięte –powiedziała "uwięziona" na cmentarzu kobieta. – Od czasu do czasu lubię sobie wypić, ale taka sytuacja zdarzyła mi się po raz pierwszy.
Brak komentarzy