Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że bus jadący od Gliwic w stronę Wrocławia, przewrócił się na jezdnię i sunąc po niej znalazł się na przeciwległym pasie ruchu.
Wtedy w dach renault traffica wjechał autokar. Siła uderzenia była tak duża, że bus został całkowicie zmiażdżony.
Niestety, zginęły wszystkie osoby, które podróżowały busem. Łącznie 9 osób. Rannych zostało również 6 pasażerów autokaru i kierowca, który został przetransportowany do szpitala śmigłowcem.
Śledczy ustalają dokładnie, jak doszło do tragedii. W poniedziałek 67-letni mieszkaniec Cieszyna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w związku z wypadkiem na dk 88. 67-latek kierował osobowym volkswagenem, który także uczestniczył w tym zdarzeniu.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że podejrzany podjął manewr wyprzedzania poprzedzającego go pojazdu, nie zauważył, czy nie widział, jadącego z naprzeciwka trafica. Obaj kierowcy podjęli manewry obronne, wskutek tych manewrów kierujący busem zjechał na pobocze, bus przewrócił się, a następnie sunąc po jezdni zderzył się dachem z jadącym z naprzeciwka autobusem – poinformowała prok. Karina Spruś z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach
W trakcie przesłuchania kierowca volkswagena nie potrafił ustosunkować się do zarzutów. Twierdził, że nie widział busa, słyszał tylko huk.
Śledczy w dalszym ciągu wyjaśniają dokładne okoliczności tego zdarzenia.
foto: Śląska policja
Brak komentarzy