Zaostrzenie przepisów dotyczących m.in. zakazu korzystania z terenów zielonych miało na celu zminimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa. Niestety - jak informuje policja - w dalszym ciągu zdarzają się osoby, które za nic mają nowe przepisy i nie stosując się do nich, narażają nie tylko siebie, ale i innych. W niedzielę mundurowi interweniowali wobec mężczyzn, którzy wybrali się na ryby łamiąc przy tym szereg przepisów kodeksu wykroczeń.
W związku ze stanem epidemii ogłoszonym na terenie Polski obowiązują zaostrzone przepisy. Mają one na celu zminimalizowanie skutków rozprzestrzeniania się wirusa. Większość mieszkańców do sprawy podchodzi z rozsądkiem i stosuje się do wprowadzonych zasad bezpieczeństwa. Pomimo apeli mundurowych, niestety w dalszym ciągu zdarzają się sytuacje, że stróże prawa muszą interweniować wobec osób, które lekceważą obostrzenia i swoim zachowaniem narażają na niebezpieczeństwo innych.
W niedzielę około 15.30 dyżurny żywieckiej komendy policji otrzymał informacje, że na brzegu Jeziora Żywieckiego stoi samochód, który częściowo zanurzony jest w wodzie. Policjanci pojechali na miejsce i potwierdzili zgłoszenie. Jak ustalili, dwóch mężczyzn w wieku 20 i 37 lat, pożyczyło samochód od znajomego i wybrało się na ryby.
Źle zabezpieczyli pojazd, który w pewnym momencie stoczył się do jeziora. Wezwani na miejsce strażacy wyciągnęli go z wody. Policjanci przekazali samochód właścicielowi. Co do dwóch amatorów wędkowania policjanci ustalili, że nie posiadali oni zezwolenia na połów ryb, naruszyli zakaz przemieszczania się, a dodatkowo jeden z nich próbował wprowadzić w błąd policjantów co do swojej tożsamości. Za naruszenie przepisów kodeksu wykroczeń otrzymali oni mandaty karne.
źródło: KPP Zywiec
Brak komentarzy