- Osoba zgłaszająca podczas rozmowy z dyżurnym stwierdziła, że jest tak duże zadymienie klatki schodowej, że nie można wejść i oddychać. Na miejsce został pilnie skierowany patrol straży miejskiej celem sprawdzenia zgłoszenia - relacjonują strażnicy miejscy w Czechowicach-Dziedzcach.
Zgłoszenie potwierdziło się. Klatka była cała zadymiona. Po przewietrzeniu klatki zlokalizowane zostało źródło zadymienia.
- Okazało się, że jedna z lokatorek postanowiła w piecu kuchennym rozpalić ogień, przykładając do niego odzież (jeansy itp.) oraz plastikowe odpady. - dodają funkcjonariusze.
Strażnicy wyjęli z pieca odpady i ugasili je wodą. Interweniujący mundurowi nie kryli jednak zdziwienia, gdyż, koło pieca lokatorka miała węgiel i nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego paliła materiały niedozwolone.
Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 500 zł.
Brak komentarzy