Agresywny 23-latek
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu, pseudokibic jednego z klubów piłkarskich napadł na kibica drużyny przeciwnej.
Jeszcze przed rozpoczęciem meczu, pseudokibic jednego z klubów piłkarskich napadł na kibica drużyny przeciwnej.
- Napastnik, używając przemocy, doprowadził 35-latka do bezbronności, a kiedy leżał na ziemi, zabrał jego klubowy szalik i uciekł. Sytuację zauważyli pełniący służbę w patrolu operacyjnym kryminalni. Natychmiast udali się w pościg za podejrzewanym o napad mężczyzną i zatrzymali go. W tym czasie drugi patrol udzielił napadniętemu 35-latkowi pomocy oraz wezwał pogotowie ratunkowe. Na szczęście nie odniósł on groźnych obrażeń - relacjonuje asp. szt. Roman Szybiak z bielskiej komendy.
Mundurowi szybko ustalili tożsamość napastnika. Po sprawdzeniu zatrzymanego w policyjnej bazie danych okazało się, że 23-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego był w przeszłości notowany za udział w bójce i czynną napaść na policjanta. Badanie trzeźwości pseudokibica wykazało niecały promil alkoholu w organizmie. Chuligan ostał doprowadzony do policyjnego aresztu. Za rozbój grozi mu nawet do 12 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje wkrótce prokurator.
Chuligan zapłaci za naprawę radiowozu
To nie jedyny niebezpieczny incydent, który miał miejsce tego dnia. Gdy policjanci wracali z zabezpieczenia meczu, na ul. 3 Maja w policyjny radiowóz została rzucona butelką po piwie.
To nie jedyny niebezpieczny incydent, który miał miejsce tego dnia. Gdy policjanci wracali z zabezpieczenia meczu, na ul. 3 Maja w policyjny radiowóz została rzucona butelką po piwie.
Na szczęście kierowca policyjnego pojazdu zachował zimną krew i nie doszło do wypadku. Policyjnym wozem jechało 7 policjantów, którzy natychmiast ruszyli w kierunku chuligana. Mężczyzna był nietrzeźwy i agresywny.
- Widok policyjnych mundurów jeszcze bardziej go rozsierdził. Zachowywał się arogancko i lekceważył wezwania policjantów do uspokojenia się i zachowania zgodnego z prawem. Konieczne było użycie wobec niego środków przymusu bezpośredniego - dodaje funkcjonariusz.
Agresywny 45-latek został doprowadzony do komisariatu, gdzie mundurowi sprawdzili jego stan trzeźwości. Miał ponad pół promila alkoholu we krwi. Chuligan trafił do policyjnego aresztu. Za uszkodzenie policyjnego mienia grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności, a za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym wysoka grzywna i kara aresztu. Musi się liczyć także z tym, że będzie musiał zapłacić za naprawę policyjnego samochodu. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem bielski sąd.
- Widok policyjnych mundurów jeszcze bardziej go rozsierdził. Zachowywał się arogancko i lekceważył wezwania policjantów do uspokojenia się i zachowania zgodnego z prawem. Konieczne było użycie wobec niego środków przymusu bezpośredniego - dodaje funkcjonariusz.
Agresywny 45-latek został doprowadzony do komisariatu, gdzie mundurowi sprawdzili jego stan trzeźwości. Miał ponad pół promila alkoholu we krwi. Chuligan trafił do policyjnego aresztu. Za uszkodzenie policyjnego mienia grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności, a za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym wysoka grzywna i kara aresztu. Musi się liczyć także z tym, że będzie musiał zapłacić za naprawę policyjnego samochodu. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem bielski sąd.
Brak komentarzy