Jeden z mieszkańców zauważył na ulicy pijanego mężczyznę, który przechodząc wzdłuż parkingu przed blokiem, kopał w zaparkowane samochody.
- Mężczyzna zgłosił incydent na numer alarmowy. Dzięki temu oficer dyżurny Komisariatu I Policji w Bielsku-Białej na miejsce natychmiast wysłał mundurowych. Kiedy stróże prawa dojechali na miejsce, sprawca zdążył już się oddalić, ale dzięki informacjom przekazanym przez czujnego sąsiada policjanci, przeczesując osiedle, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi - relacjonuje asp. sztab. Roman Szybiak z bielskiej komendy.
Po krótkim pieszym pościgu wandal został zatrzymany. 39-latek nie dawał jednak za wygraną i próbował wyrwać się policjantom, stawiając opór. Stróże prawa musieli użyć siły fizycznej i kajdanek, aby go poskromić.
Badanie alkomatem na komisariacie wykazało, że obywatel Ukrainy miał prawie 3 promile alkoholu we krwi.
Na szczęście mężczyzna zdążył uszkodzić tylko jeden samochód. - Policjanci ustalili i powiadomili właściciela uszkodzonego samochodu, który złożył w komisariacie stosowne zawiadomienie - dodaje funkcjonariusz.
Pijany mężczyzna noc spędził w areszcie, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia, za które grozi nawet 5 lat kary pozbawienia wolności i wysoka grzywna. Będzie także musiał zapłacić za wyrządzone szkody, które wyniosły blisko 2 tys. złotych. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem bielski sąd.
Brak komentarzy