W środę (22.04) dwie mieszkanki Żywca odebrały telefon, w którym mężczyzna przedstawiał się jako członek ich rodziny i mówił, że miał wypadek. Na szczęście kobiety szybko zorientowały się, że nie rozmawiają ze swoimi bliskimi i przerwały połączenie.
Policja apeluje:
"Pamiętajmy, że oszuści nie odpuszczają i co jakiś czas dają o sobie znać. Dlatego apelujemy o ostrożność! W takich sytuacjach nie traćmy głowy, przerwijmy połączenie i upewnijmy się u bliskiej osoby, czy rzeczywiście coś się jej stało.Pierwszy telefon miał miejsce tuż przed 12.00. Do mieszkanki Żywca zatelefonował mężczyzna, który twierdził, że jest jej wnukiem. Zaczął mówić, że miał wypadek, jednak żywczanka zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem i przerwała połączenie. Kolejny telefon miał miejsce około 14.20. Tym razem mężczyzna zadzwonił do innej mieszkanki Żywca i twierdził, że jest jej synem. Również zaczął mówić o wypadku, jednak rozmówczyni, zorientowała się, że podawane informacje nie polegają na prawdzie i przerwała połączenie.Po raz kolejny apelujemy, aby uważać na osoby próbujące nas oszukać. Pamiętajmy, że oszuści mogą również wykorzystywać aktualną sytuację panującą w Kraju i proponować do sprzedaży testy, lekarstwa, czy też podawać się za pracowników służb. Najważniejszą zasadą, o której należy pamiętać, to nie tracić głowy i zweryfikować informacje podawane przez mówiącego. Gdy mamy jakiekolwiek podejrzenie, że możemy mieć do czynienia z oszustem, najlepiej przerwać połączenie, a o sytuacji powiadomić mundurowych."
Brak komentarzy