Ratownicy natychmiast wyruszyli z CSR w Szczyrku, jednak na miejscu nie zastali nikogo ze wskazanymi urazami. Czterokrotnie próbowali ustalić z osobą poszkodowaną, gdzie dokładnie się znajduje. Byli w kilku wskazanych miejscach, co znacznie wydłużało czas oczekiwania na pomoc. Historia ma jednak dla poszkodowanego szczęśliwy finał, bo w końcu na mężczyznę natrafił leśniczy w rej. Kamesznicy, który przekazał go służbom medycznym.
Dlatego ratownicy apelują o mozliwe dokładne przekazywanie informacji o lokalizacji poszkodowanego zainstalowanie w telefonie aplikacji Ratunek.
źródło: GOPR Beskidy
Brak komentarzy