Sprawca kradzieży na miejscu zgubił… portfel z dokumentami. Policjanci odczytali z dowodu osobistego jego adres. Jadąc do jego miejsca zamieszkania, usłyszeli komunikat nadany przez oficera dyżurnego bielskiej komendy o kradzieży cennego telefonu kobiecie, która przechodziła przejściem podziemnym pod ulicą 3 Maja
Rysopis sprawcy tej kradzieży pasował do poszukiwanego przez nich mężczyzny, który chwilę wcześniej w sklepie ukradł wódkę. Policjanci zatrzymali zaskoczonego bielszczanina na klatce schodowej kamienicy, w której mieszka. 31-latek nie zdążył uciec do mieszkania. Mundurowi znaleźli przy nim wartego blisko tysiąc złotych Iphone’a. Okazało się, że mężczyzna, uciekając ze skradzionym alkoholem, zauważył kobietę, która trzymała w ręku urządzenie.
31-latek wyrwał jej go z ręki i zbiegł. Następnie mundurowi przewieźli go do sklepu przy ul. Mickiewicza, gdzie zapłacił za skradziony alkohol, który spożył przed przyjazdem patrolu. Odzyskany przez nich telefon wrócił do właścicielki, a bielszczanin trafił do policyjnego aresztu.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 31-latek został doprowadzony do prokuratora. Tam usłyszał zarzut zuchwałej kradzieży, za które grozi kara pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat. Prokurator objął go także policyjnym dozorem. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem sąd.
Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie 31-latek został doprowadzony do prokuratora. Tam usłyszał zarzut zuchwałej kradzieży, za które grozi kara pozbawienia wolności nawet do ośmiu lat. Prokurator objął go także policyjnym dozorem. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem sąd.
źródło: KMP Bielsko-Biała
Brak komentarzy