Od dłuższego czasu jadąc niedzielnym rankiem do pracy napotykam seryjnie kontrolę drogowe. Staję, wyciągam dokumenty, ale Policja prosi tylko bym "dmuchnął". Ruszam dalej, znów to samo i po kilku kilometrach podobnie. Pytam, dlaczego o 5 rano tyle patroli. Służby jednak wiedzą, że w okolicy było wesele, będą chrzciny, spora impreza. A takie wydarzenia wiążą się nierozerwalnie z faktem, że wyjedzie z nich sporo nietrzeźwych kierowców.
Dodają, że najwięcej pracy mają w nocy z soboty na niedzielę ale to w dużych miastach, gdy ludzie kończą imprezy.
Minionej nocy w Bielsku-Białej zatrzymano kierowcę, który "wydmuchał" prawie dwa promile, w Rudzicy nieco ponad promil, pod Żywcem półtora promila. Cała trójka stanie przed sądem, otrzyma wyrok, tylko czy to wpłynie później na ich zachowanie, skoro co weekend podajemy Państwu podobne komunikaty. Włos się jeży.
Brak komentarzy