Sobotni wieczór 10 lipca zmienił wszystko. Wspólnie z 10-letnim bratem mieli grać w gry, ale dziecięca ciekawość doprowadziła do zabawy łatopalną substancją, która wybuchła w rękach synka, zapalając się na jego ciele i ubraniu. Ogień zajął koszulkę i bluzę chłopca, spalił włosy. Brat Mikołaja szczęśliwie nie doznał uszczerbku, zachował się bohatersko, powiadamiając dorosłych i ratując palącego się brata.
Na portalu zrzutka prowadzona jest obecnie zbiórka na leczenie chłopca. Każdy może pomóc poprzez link: https://www.siepomaga.pl/poparzony-mikolaj
- Pomóż tragicznie poparzonemu Mikołajkowi - żeby go uratować, musimy pokryć jego ciało skórą zastępczą! Do soboty 17 lipca potrzebnych jest 250 tysięcy złotych, aby nie dopuścić do nieodwracalnych zmian uszkodzonych tkanek i mięśni! - apelują rodzice dziecka.
Brak komentarzy