Kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą mają dość!
Dzisiaj (8 stycznia) w wielu miastach przed siedzibami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odbywają się "nieme protesty" organizowane przez Grupę "Ruch Społeczny Kobiety na DK kontra ZUS".
Zdaniem uczestniczek, ZUS zastrasza i nęka kobiety ciężarne oraz matki licznymi kontrolami.
ZUS odpowiada, że kontrole to obowiązek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Sprawdzanie kobiet prowadzących działalność gospodarczą ma na celu zlikwidować nadużycia w postaci zakładania firm na krótko przed porodem, tylko po to, by opłacać najwyższe składki i na macierzyńskim otrzymywać wysokie świadczenia.
Protestującym kobietom nie chodzi o to, by kontroli w ogóle nie było, ale, by ZUS m.in.: nie zmieniał wcześniej wystawionych pozytywnych decyzji, kontrolę prowadził przed przyznaniem świadczenia, zdefiniował kryteria "fikcyjności", nie zakłócał macierzyństwa.
"Niemy protest" polega na rozwieszaniu banerów z hasłami wyrażającymi niezadowolenie. Na plakatach widnieją hasła m.in : "Nie jestem fikcyjna" , "ZUS zmienia zdanie zabiera zasiłki wcześniej przyznane" , "Jestem matką. Protestuję! Nie ma mnie tu, bo pracuję. Właśnie ZUS mnie kontroluje".
Nie tylko niemy, ale i niewidoczny protest w Bielsku-Białej
W naszym mieście również odbywa się taki protest, ale go nie widać.
Protestującym kobietom nie chodzi o to, by kontroli w ogóle nie było, ale, by ZUS m.in.: nie zmieniał wcześniej wystawionych pozytywnych decyzji, kontrolę prowadził przed przyznaniem świadczenia, zdefiniował kryteria "fikcyjności", nie zakłócał macierzyństwa.
"Niemy protest" polega na rozwieszaniu banerów z hasłami wyrażającymi niezadowolenie. Na plakatach widnieją hasła m.in : "Nie jestem fikcyjna" , "ZUS zmienia zdanie zabiera zasiłki wcześniej przyznane" , "Jestem matką. Protestuję! Nie ma mnie tu, bo pracuję. Właśnie ZUS mnie kontroluje".
Nie tylko niemy, ale i niewidoczny protest w Bielsku-Białej
W naszym mieście również odbywa się taki protest, ale go nie widać.
Pracownicy ZUS-u ściągają wywieszane przez kobiety banery. Uczestniczki twierdzą, że mają na to zgodę, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wręcz przeciwnie.
-Aby umieszczać jakiekolwiek materiały na obiektach lub terenie należącym do ZUS, trzeba mieć na to zgodę Zakładu. W tym przypadku takiej zgody nie było, dlatego poprosiliśmy Panie o przeniesienie tych materiałów gdzie indziej. Panie nie zrobiły tego, dlatego plakaty ściągnął (nie naruszając ich) pracownik ochrony - wyjaśnia Beata Kopczyńska, rzecznik prasowy ZUS.
-Aby umieszczać jakiekolwiek materiały na obiektach lub terenie należącym do ZUS, trzeba mieć na to zgodę Zakładu. W tym przypadku takiej zgody nie było, dlatego poprosiliśmy Panie o przeniesienie tych materiałów gdzie indziej. Panie nie zrobiły tego, dlatego plakaty ściągnął (nie naruszając ich) pracownik ochrony - wyjaśnia Beata Kopczyńska, rzecznik prasowy ZUS.
Brak komentarzy