Na terenie Ośrodka Doskonalenia Zawodowego ZIAD Bielsko-Biała S.A. pod Szyndzielnią w minioną sobotę odbył się zlot miłośników motoryzacji. Jednak nie tych, którzy lubią zapach spalin i szum silników. Ci zostali w domach, za to tłumnie przybyli ci, dla których najważniejszymi aspektami w motoryzacji jest brak emisji spalin i cicha, choć konkretna praca silnika.
Bądźmy szczerzy, gdy z bielskiej fabryki zjeżdżały kolejne modele "malucha" mało kto z nas sądził, że dożyje czasów, gdy auta nie będą potrzebowały ropy lub benzyny, by jeździć. A to nie było przecież tak dawno. Podczas bielskiej imprezy można było obejrzeć, jak wyglądać będzie przyszłość motoryzacji. Wprawdzie jeszcze trochę czasu upłynie zanim podobne stacje ładowania samochodów, jaką otworzył prezydent Jarosław Klimaszewski będą w większości w naszych miastach, ale stało się coś ważnego: mamy już wybór. Możemy nabyć auto elektryczne i będziemy mieli w Bielsku-Białej gdzie go "zatankować". Na pewno zaś wcześniej niż auta rynek zapełnią skutery elektryczne i inne jednoślady, które także zaprezentowano, ba nawet można było się nimi przejechać.
Brak komentarzy