Po emocjach ligowych Rekord Bielsko-Biała czeka największe wyzwanie w tym sezonie. Jako mistrz Polski będzie brał udział od czwartku do niedzieli w I fazie rozgrywek UEFA Futsal Cup, tzw. Main Round. Rekord, jako znana mara w Europie nie musiał grać w eliminacjach, od razu przydzielony został do grupy V, z której tylko zwycięzca awansuje do kolenej fazy. Tytułu klubowego mistrza Europy broni Sporting Lizbona, a właśnie w stoicy Portugalii w 2002 roku jeden jedyny raz polski klub walczy w turnieju finałowym. Był to Clearex Chorzów, którego gwiazdą był wówczas obecny trener bielszczan Andrzej Szłapa.
Rekord zagra najpierw z mistrzem Malty Luxol St. Andrews, następnie z rumuńskim FK Csikszereda, a na koniec z gospodarzem Spartą Praga. Umówmy się, Rekord łatwo miał nie będzie. Bielszczanie grali towarzysko z maltańską ekipą, głównie wygrywali, ale na praski turniej mistrz Malty zbudował zespół, który jest międzynarodową mieszanką. A wiadomo w futsalu indywidualne umiejętności są niezwykle istotne.
Tak, czy owak, głównym faworytem wydaje się być ekipa gospodarzy, która nie ukrywa, że po sukcesach piłkarskich (gra w Lidze Mistrzów, remis z Realem Madryt), chce pokazać się także w futsalu. Czesi są dobrymi futsalowcami, szkolenie w tym kraju stoi na wysokim poziomie, sporo graczy z tego kraju gra w Polsce, choćby w Rekordzie.
Wszystkie mecze Rekordu rozpoczynać się będą o godzinie 17.30, we czwartek z mistrzem Malty, dzień później z mistrzem Rumunii i w niedzielę z mistrzem Czech.
Brak komentarzy