To na pewno informacja zła. Dobra jest taka, że najgroźniejszych rywali bielszczanie mają już za sobą. Z niecierpliwością należy też czekać na powrót do gry Olega Krikuna. Brak gracza, który zdobywa w okolicach 30 punktów w meczu, to tak jakby Chicago Bulls zabrać Michaela Jordana.
Goście notują rewelacyjny początek sezonu. Mają niezły skład, a na ławce trenerskiej byłego kapitana reprezentacji Polski Krzysztofa Stelmacha. Mecz był interesujący, stał na wysokim poziomie. Jeszcze ciekawiej zapowiada się rewanż, gdy BBTS będzie mógł, miejmy nadzieję, wystawić optymalny skład.
BBTS Bielsko-Biała - Stal Nysa 1:3 (21:25, 28:26, 16:25, 18:25)
MVP: Patryk Szczurek
BBTS: Macionczyk (1), Żuk (9), Cedzyński (7), Frąc (19), Makowski (9), Hunek (6) oraz Marek (libero) Dorosz, Oniszk, Kapelus, Piotrowski (1), Popik.
Brak komentarzy