Zespół gości przyjechał do Bielska-Białej powalczyć i za to należą mu się brawa. Za walkę, za sprawienie mistrzowi kraju kłopotów w pierwszej połowie, za ambicję i za pokazanie walorów taktycznych, słowem za sportowy postęp w grze. Rekord wygrał zasłużenie, ale na pewno podopieczni Andrzeja Szłapy i on sam także liczyli, że pójdzie im zdecydowanie łatwiej. W pierwszej połowie po zagraniu Matheusa piłkę do bramki skierował Surmiak, jednak i goście mieli swoje okazje. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie, gdy miejscowi szybko zdobyli dwa gole i kontrolowali przebieg wydarzeń. Ta wygrana sprawia, że już tylko cud mógłby sprawić, że Rekord nie obroni mistrzowskiego tytułu.
Rekord Bielsko-Biała – Dreman Opole Komprachcice 7:2 (1:0)
Surmiak 11, 22, Biel 24, 31, Hutyra 37, Viana 28, 40 - Fernandes 38, 40
Rekord: Nawrat (Burzej) – Janovsky, Matheus, Alex Viana, Surmiak, Budniak, Biel, Kubik, Marek, Twarkowski, Hutyra, Mura
Brak komentarzy