Zakaz rywalizacji sportowej od minionej soboty dotyczy sportu amatorskiego. Okazało się, że w śląskiej IV lidze grają... zawodowcy
Rozporządzenie dopuszcza uprawianie sportu zawodowcom na podstawie kontraktów i stypendiów sportowych. Być może kilku piłkarzy w IV ligach ma kontrakty, ale mówimy o garstce zawodników. Reszta pobiera właśnie stypendia, na podstawie których ma zapewnić sobie we własnym zakresie dożywianie i dojazd na treningi. Kłopot w tym, że takowymi stypendiami muszą być objęci wszyscy gracze, by zespół mógł grać mecze i to dlatego IV ligi w innych okręgach "stoją" lub odbywają się pojedyncze mecze (na przykład między rezerwami klubów ligowych), natomiast w obu śląskich IV ligach runda wiosenna w pełni!
Znakomicie rundę rozpoczął MRKS Czechowice-Dziedzice, który pewnie rozbił Jedność Przyszowice 5-0 po dwóch golach Raszki oraz Loranca, Kubicy i Lewandowskiego. Pewne zwycięstwo odnotowała Odra Wodzisław Śląski, która nie ukrywa swoich ambicji związanych z awansem do III ligi i odbudowy dawnej potęgi na poziomie centralnym. W starciu beniaminków Orzeł Łękawica rozbił Iskrę Pszczyna 2-0 po golach Hałata i Mrózka. Podbeskidzie II Bielsko-Biała podejmowało silny zespół Kuźni Ustroń i w podbeskidzkich derbach młodzież "Górali" wygrała 3-0, a na listę strzelców wpisali się: Sommer, Borek i Kręcichwost.
Redakcja mamNewsa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy Internautów. Prosimy
o kulturalną dyskusję i przestrzeganie regulaminu portalu. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu. Wszelkie problemy z funkcjonowaniem portalu,
usterki, uwagi, zgłoszenia błędów prosimy kierować na:
[email protected]
Brak komentarzy