To niezwykle cenne zwycięstwo, wszak beniaminkom zwykle w elicie nie wiedzie się dobrze. Tym bardziej, że naprawdę spora grupa zespołów jest obecnie lepsza sportowo od Rekordu. Podopieczne Marcina Trzebuniaka mają też za sobą najdalszy wyjazd w tym sezonie. Olimpia liczyła na trzy punkty i gospodynie przystąpiły do zdecydowanych ataków.
Prowadzenie uzyskały jednak przyjezdne, gdy po zagraniu Pietrzyk Adamek sfinalizowała sytuację sam na sam. Radość przyjezdnych trwała dokładnie trzy minuty, bowiem tyle potrzebowała Szymaszek, by sfinalizować centrę z rzutu wolnego jednej z koleżanek. Olimpia nie zamierzała na tym poprzestawać, prowadziła grę, stwarzała okazję, w końcu też wyszła na prowadzenie. Piłkarki Rekordu, konkretnie Nowacka, odpowiedziały natychmiast pięknym golem i po 45 minutach był remis 2-2.
Bielszczanki w drugiej odsłonie prezentowały się lepiej i po zagraniu Nowackiej Adamek zdobyła swoją drugą bramkę. Olimpia uzyskała przewagę, niemniej bramki już nie zdobyła, natomiast przyjezdne po dośrodkowaniu z kornera i strzale Czyż zamknęły to spotkanie.
Olimpia Szczecin - Rekord Bielsko-Biała 2-4 (2-2)
Szymaszek 13, Oleszkiewicz 33 - Adamek 10, 54, Nowacka 34, Czyż 78.
Rekord: Majewska – Pietrzyk, Rżany, Tracz, Gąsiorek (59 Skolarz), Nowak, Kłębek (46 Knysak), Nowacka, Czyż (85 Szafran), Adamek (90 Galus), Gutowska (46 Chóras).
Brak komentarzy