Po odpadnięciu z Pucharu Polski piłkarze Podbeskidzia chcieli "odkuć" się w lidze, ale Stomil potwierdził, że jest drużyną własnego boiska. Najgorsze jest jednak to, że Górale byli stroną dominującą, stworzyli więcej sytuacji bramkowych o rywala, a wyjechali o domu z niczym. Na początku zawodów szanse na gole mieli Roginić i Jaroch i ponownie Roginić, a w odpowiedzi groźnie strzelał były gracz Podbeskidzia Sobczak.
Po przerwie dla Stomilu bliski powodzenia był Lech, ale po strzale wychowanka Wisły raków udanie spisał się bramkarz gości, który zaimponował też po próbie Siemaszko. W 83 minucie tomi dopiął swego, gdy po zagraniu Biedrzyckiego piłkę do bramki skierował Remisz. Podbeskidzia miał mało czasu, by coś zmienić i choć na murawie pojawiali się nowi piłkarze, to wynik już się nie zmienił.
Stomil Olsztyn – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
Stomil: Skiba – Kubáň, Lech (90 Tecław),
Sobczak, Siemaszko, M. Gancarczyk (76 Molloy), Bucholc, Remisz, Hajda,
Pałaszewski (88 W. Gancarczyk), Biedrzycki.
Podbeskidzie: R. Leszczyński – Jaroch, Bashlai, Osyra,
Modelski – Danielak, Sieracki (88 Sopoćko), Figiel, Rakowski, Sierpina
(88 Laskowski) – Roginić (90 Martin).
Brak komentarzy