- Mieliśmy kontuzjowane dwie bramkarki, część zawodniczek odpoczywała przed finałem Akademickich Mistrzostw Polski - tłumaczy trener AZS UJ Krzysztof Mastalerz. - Niemniej muszę powiedzieć, że Rekord zagrał świetny mecz - dodaje.
Jego bohaterką została Magdalena Knysak, która zdobyła trzy gole, w tym dwa na samym początku rywalizacji. Knysak w krakowskim klubie grała długo, bardzo długo. Pewnego dnia powiedziano jej, że musi zrzucić kilka kilogramów, bo przez to regularnie jest kontuzjowana. Niby futbol zawodowy rządzi się swoimi prawami, ale żadna kobieta nie lubi usłyszeć czegoś takiego. Zmiana otoczenia stała się dla zawodniczki kwestią honoru. I to wyszło jej na dobre, bo w Bielsku-Białej ma ugruntowaną pozycję, gra znakomicie i prowadząc do zwycięstwa z AZS UJ nie tylko wzięła rewanż na krakowskim teamie, ale zapewniła awans do ćwierćfinału mistrzostw kraju swojej drużynie.
Rekord Bielsk-Biała – AZS Uniwersytet Jagielloński Kraków 8:1 (5:1)
Knysak 1, 2, 14, Moskała 7, samobójcza 33, Skolarz 10, 23, Nowacka 22 - Zapała 8.
Brak komentarzy