Po przerwie Raków dopiął swego, gdy bramkarz Podbeskidzia odbił piłkę po świetnym strzale z rzutu wolnego Lopeza i dobitce Niewulisa. Wcześniej Podbeskidzie zdobyło bramkę, ale słusznie nie uznał jej arbiter. Rozjemca dobrze też zareagował, gdy w polu karnym padł Marzec. Trener Kasperczyk posyłał do boju graczy ofensywnych, wspomnianego Marca, także Roginicia, zaś Papszun dał szansę Wdowiakowi, którego Kasperczyk doskonale zna z Cracovii. Podbeskidzie jeszcze w tym sezonie nie wygrało na wyjeździe.
Raków Częstochowa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 (0-0)
Niewulis 53.
Podbeskidzie: Pesković – Modelski, Janicki, Rundić, Mamić – Danielak (62 Marzec), Bieroński, Kocsis, Hora (80 Sierpina) – Biliński (62 Miakusho), Wilson (57 Roginić).
Brak komentarzy