Dwa kluby, które maja za sobą grę w ekstraklasie stworzyły widowisko ciekawe i co najważniejsze trzymające dosłownie do końca w napięciu. Gospodarze, po trzech porażkach, nie mogli sobie pozwolić na stratę kolejnych punktów i od razu przystąpili do ataków. Bramkę zdobyli jednak goście, gdy po akcji prawą stroną Danielaka Roginić z bliska skierował ją głową do bramki. Po chwili prawym skrzydłem boiska urwał się Wasielewski i wystawił piłkę Grzybkowi, który mierzonym strzałem doprowadził do wyrównania. W końcówce pierwszej połowy obie drużyny miały po jednej bramkowej sytuacji, ale wynik już się nie zmienił.
Drugą połowę od mocnego uderzenia zaczęli Górale. Najpierw Roginić był blsiki powodzenia, a po chwili w ramionach kolegów utonął Sierpina, który zdobył bardzo efektownego gola. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę, atakowali, stwarzali sytuacje, niemniej mecz układał się tak, że bardziej można było przewidzieć skromne zwycięstwo Podbeskidzia, niż remis. A jednak w doliczonym czasie gry Rzuchowski dośrodkował w pole karne, gdzie największa gwiazda Termaliki Putiwcew z bliska skierował piłkę do siatki.
Bruk Bet Termalica Nieciecza - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2-2 (1-1)
Grzybek 15, Putiwcew 90 - Roginić 13, Sierpina 50
Bruk-Bet Termalica: Budziłek – Grzybek, Putiwcew, de Amo, Miković – Kalisz, Jovanović, Wlazło, Bezpalec (59. Purece), Wasielewski (59. Gergel) – Gutkovskis (74. Kiełb).
TS Podbeskidzie: Polacek – Jaroch, Komor, Osyra, Modelski – Danielak, Figiel, Sieracki (76. Sopoćko), Nowak (84. Rzuchowski), Sierpina(64. Ivan Mártin) – Roginić.
Brak komentarzy