W 13 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Tuszyński bardzo ładnym strzałem głową wyprowadził Wisłę na prowadzenie. Po chwili znów dośrodkował Szwoch, a skutecznym uderzeniem głową Uryga przelobował Peskovicia. W 38 minucie było już po meczu, gdy po kolejnym dośrodkowaniu Szwocha Lagator skierował piłkę do bramki. Po godzinie gry Podbeskidziu przyszło grać w liczebnym osłabieniu, gdy czerwoną kartkę (w konsekwencji dwóch żółtych) otrzymał Jaroch. Sytuacja Górali stała się więc krytyczna, niemniej zdobyli oni gola po samobójczym trafieniu Lagatora. Wynik meczu ustalił strzałem z bliskiej odległości Lewandowski.. Podbeskidzie ten mecz kończyło w dziewiątkę, gdy z boiska wyleciał Rzuchowski.
Faktem jest, że 2020 rok Podbeskidzie zamyka fatalnie, niemniej zaznaczyć trzeba, że był to udany czas dla tego zespołu. Awans do ekstraklasy, dobre mecze w Pucharze Polski i powiększenie stanu posiadania o sekcję AMP futbolu, która zdobyła brązowy medal mistrzostw Polski to sukcesy, o których nie wolno zapomnieć.
Wisła Płock - Podbeskidzie Bielsko-Biała 4-1 (3-0)
Tuszyński 13, Uryga 21, Lagator 38, Lewandowski 77 - Lagator 69.
Podbeskidzi: Pesković – Jaroch, Komor, Rundić – Danielak (46 Sierpina), Rzuchowski, Kocsis (70 Bieroński), Modelski – Sitek (46 Laskowski), Marzec (78 Miakusho) – Biliński (78 Martin).
Brak komentarzy