O zanieczyszczeniach w rzece Białej pisaliśmy niejednokrotnie. Informowaliśmy o zanieczyszczeniach substancjami ropopochodnymi czy zmielonymi kawałkami plastiku. Mimo interwencji służb ochrony środowiska wygląda jednak jak ściek.
Zdaniem aktywistów zanieczyszczenia mogą pochodzić z jednej z bielskich firm. Rzeka Biała od której nazwane zostało miasto, swoją nazwę zawdzięcza nieskazitelnej niegdyś czystości. Pochodzi od przymiotnika „biały” czyli jasny, czysty. W obecnym stanie jednak nic nie wskazuje na powiązania z tymi przymiotnikami.
W styczniu informowaliśmy o zanieczyszczeniu substancjami ropopochodnymi http://bielsko.mamnewsa.pl/gospodarka/do-rzeki-wlaly-sie-substancje-ropopochodne
Prezes Mateusz Dzierza z Niezależnej fundacji Społeczeństwo Wędkarzy Polskich "NASZE WODY" w rozmowie telefonicznej powiedział:
- Jeden z wolontariuszy był na miejscu i dał nam znać. Przekazaliśmy dowody na zanieczyszczenie do RZGW. Trzeba tutaj zaznaczyć, że na cały okręg który jest podległy RZGW Gliwice jest tylko 2 pracowników terenowych, którzy nie są w stanie zapanować nad sytuacją. W tych czasach walczy się tylko ze smogiem, a nikt nie zwraca uwagi na źródło życia czyli wodę. Wielokrotnie zgłaszaliśmy sytuacje, gdzie do rzeki Białej dostaje się zmielony plastik, pochodzący z firmy która zajmuje się recyklingiem tego materiału. Dostaliśmy informację od oczyszczalni ścieków, że to nie od nich pochodzą zanieczyszczenia. Sprawdziliśmy te wiadomości i faktycznie okazało się, że plastik pochodzi z przedsiębiorstwa i jest wypuszczany bez przerwy.
Bardzo smuci fakt, że w trakcie opadów, kiedy poziom wód jest wysoki, firmy wolą wypuszczać zanieczyszczenia do rzeki aniżeli je zutylizować. W zasadzie polskie prawo w tym temacie nie funkcjonuje tak jak należy- Bardziej opłaca się zapłacić mandat za zanieczyszczenie rzeki niż zutylizować odpady co wiąże się z dużo większymi kosztami.”
Brak komentarzy