Kibice kochają w futbolu zwroty akcji, czego ostatnio mieliśmy dobitny dowód w Lidze Mistrzów. Podbeskidzie w meczu z Odrą Opole zagrało przeciętną pierwszą połową, w której stracili gola po technicznym lobie Skrzypczaka. Trener "Górali" nie wytrzymał i jeszcze przed przerwą dokonał zmiany wprowadzając
młodego wychowanka Rekordu Bielsko-Biała Damiana Hilbrychta. To właśnie ten zawodnik, gdy rozpoczynał się ostatni kwadrans meczu doprowadził do wyrównania po zagraniu Płachety.
To był punkt zwrotny zawodów, po chwili po strzale Gacha piłkę z linii bramkowej wybił gracz Odry. Podbeskidzie zamknęło rywala na jego połowie i w końcu wywalczyło rzut karny, którego pewnym, jak zwykle, egzekutorem był Jończy. Miejscowi nie zwalniali tempa, mieli jeszcze dwie stuprocentowe okazje, wykorzystali trzecia z nich, gdy po zagraniu Sabala piłkę do siatki skierował wyróżniający się Płacheta.
To był ostatni mecz w tym sezonie Podbeskidzia przed własną publicznością. Teraz zespół czeka seria wyjazdowa i letnia przerwa. Zapewne w tym składzie personalnymzespół zagrał w Bielsku-Białej po raz ostatni, bo w kolejnym sezonie Podbeskidzie nie będzie chciało być tylko zespołem z ligowej czołówki. A kibice? Ich w Bielsku-Białej czekają teraz emocje związane z młodzieżowym mundialem.
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Odra Opole 3-1 (0-1)
Hilbrycht 78, Jaroch 85, Płacheta 90 - Skrzypczak 35.
Podbeskidzie:
Leszczyński
– Jaroch, Komor, Wiktorski, Gach – Kostorz, Rakowski (54 Gomez)
Rzuchowski, Płacheta – Mystkowski (41 Hilbrycht) – Roginić (71 Sabala).
Brak komentarzy