Celem zabiegu jest uzyskanie prawidłowej pracy pęcherza moczowego. Do zabiegu kwalifikuje się pacjentów, u których inne formy leczenia okazały się nieskuteczne.
Operację z ang. Sacral Nerve Stimulation, przeprowadził zespół lekarzy z Oddziału Urologii i Onkologii Urologicznej oraz Oddziału Neurochirurgicznego bielskiej placówki.
Dr hab. n. med. Jerzy Słowiński, kierownik Oddziału Neurochirurgicznego Szpitala Wojewódzkiego wyjaśnił, że zabieg polega na wszczepieniu przez naturalny otwór w kości krzyżowej
specjalnej elektrody, która ma za zadanie stymulować nerw krzyżowy.
- W drugim etapie leczenia elektroda łączona jest ze wszczepionym pod skórą neurostymulatorem, który generuje odpowiedni prąd, przewodzony do nerwu krzyżowego przez elektrodę. – wyjaśnił specjalista.
Główne wskazania do SNS to schorzenia z zakresu urologii i proktologii, m.in. nietrzymanie moczu, nagłe silne parcie na mocz, śródmiąższowe zapalenie pęcherza moczowego i tzw. pęcherz nadreaktywny. - Zastosowanie neuromodulacji krzyżowej pozwala na uzyskanie prawidłowej pracy pęcherza moczowego poprzez przywrócenie odpowiedniego balansu pomiędzy przewodnictwem impulsów nerwowych z pęcherza i dna miednicy do ośrodków centralnych, sterujących procesem oddawania moczu - dodał dr Jerzy Słowiński.
Dr Wojciech Malinowski, urolog z Oddziału Urologii i Onkologii Urologicznej, który przeprowadzał zabieg podkreślił, że stymulacja nerwów krzyżowych jest uznaną w świecie metodą leczenia zaburzeń oddawania moczu. Daje ona szansę na wyleczenie pacjentów, którzy do tej pory nie mieli możliwości uzyskać pomocy w naszym regionie.
- Dodatkową satysfakcję przynosi fakt, że jest to kolejna, obok biopsji fuzyjnej prostaty, nowoczesna procedura urologiczna dostępna w naszym oddziale w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. – powiedział dr Malinowski.
- Przybliżając pacjentom tę metodę leczenia, lubię używać analogii do powszechnie stosowanych w kardiologii urządzeń wszczepialnych takich jak kardiowertery i rozruszniki serca. Urządzenie zewnętrznie jest bardzo zbliżone, tak samo lokalizuje się je pod skórą, ale jego zadaniem jest regulacja pracy dróg moczowych. Mimo iż opis zabiegu brzmi groźnie, uraz związany z implantacją stymulatora jest nieporównywalnie mniejszy niż w tradycyjnych operacjach chirurgicznych - wyjaśnił urolog.
Parametry stymulacji można regulować zdalnie, w celu uzyskania najlepszej odpowiedzi klinicznej. Operacja SNS, włącznie z kosztem implantów jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Planowane jest przeprowadzenie neuromodulacji krzyżowej u kolejnych pacjentów Szpitala Wojewódzkiego.
Informacja prasowa
Brak komentarzy