Fiat 126p nazywany „maluchem” stanowi kawał historii polskiej motoryzacji.
Jeszcze w latach 90-tych ubiegłego wieku można go było spotkać na każdej drodze w Polsce. Wraz z początkiem XXI wieku „kaszlaki” (kolejny pseudonim, nadany ze względu na charakterystyczny odgłos silnika) zaczęły znikać. Właśnie wtedy można było zakupić własny egzemplarz za przysłowiową flaszkę.
Minęło kolejne kilkanaście lat, kiedy to w 2017 roku pojawił się słynny amerykański aktor Tom Hanks. Przy okazji prac nad filmem „Inferno” przechadzając się ulicami Budapesztu, aktor dla żartu zrobił sobie zdjęcie z podniszczonym egzemplarzem Fiata 126p i wrzucił na swoje media społecznościowe.
Temat podłapali bielszczanie, którzy specjalnie dla Toma Hanksa odrestaurowali egzemplarz białego malucha i 30 listopada 2017 roku aktor odebrał je w domu Konsula Generalnego Rzeczpospolitej jako prezent od miasta Bielsko Biała.
24 lutego 2022 roku Rosja zaatakowała Ukrainę, a Tom Hanks postanowił wystawić niezwykły egzemplarz fiata na licytację. Całkowity dochód ze sprzedaży pojazdu miał zasilić konto fundacji Elizabeth Dole w ramach akcji Hidden Heroes czyli wsparcia rodzin weteranów wojennych.
Wynik aukcji przeszedł najśmielsze oczekiwania, albowiem maluch został sprzedany za 83 500 dolarów amerykańskich, co na dzień 9.03.2022 daje kwotę 369 070 złotych.
foto: bringatrailer.com/listing/1974-fiat-126/
Brak komentarzy