Niespodziewanie w piątek (6.03) przed południem ośrodek zdrowia w Jasienicy został zamknięty dla pacjentów. Powód? Okazało się, że do placówki zgłosił się obywatel Ukrainy, w przypadku którego pojawiły się obawy, że może on być zarażony koronawirusem. Na pewno miał typowo grypowe objawy. Mężczyzna wrócił niedawno z Włoch.
Wkrótce potem ośrodek zdrowia został czasowy zamknięty. Na miejscu pojawiła się policja. W bielskim sanepidzie informują, że w placówce wykonywane są "rutynowe działania związane z nadzorem epidemiologicznym".
Pacjent objęty został leczeniem, pobrano od niego także próbki do badań na obecność koronawirusa, ale to nic nadzwyczajnego, bo w ostatnich dniach w Polsce takich badań wykonywane się setki.
Do tej pory w naszym kraju koronawirusa potwierdzono u pięciu osób (o 4 nowych zachorowaniach poinformowano w piątek po południu). Pacjenci przebywają w szpitalach w Zielonej Górze (1 osoba), w Ostródzie (1 osoba), we Wrocławiu (1 osoba), w Szczecinie (2 osoby).
Brak komentarzy