Najpierw były zapowiedzi w kampanii wyborczej, że Żywiec ma być miastem po prostu czystym, a na pewno czystszym niż teraz. Był to jeden z powodów, dla których mieszkańcy ponownie zaufali burmistrzowi Antoniemu Szlagorowi. Ten zaczyna spełniać swoje obietnice i ostatnio często pokazuje się z różnego rodzajami przyborami pomagającym tę czystość utrzymać. Zgodnie z zasadą, że przykład idzie z góry.
Te działania sternika miasta spotkały się z odzewem, ale i tak popularnym dziś hejtem. Zarzucano, że w mieście brakuje śmietników. Burmistrz ze swoją świtą przeprowadził wizję lokalną, po której wskazał ponad 20 lokalizacji, w których wkrótce pojawią się kosze na odpadki. Na tym sprawa się jednak nie zamyka, bowiem każdy z mieszkańców, jeśli uważa, że jest konieczne miejsce na śmietnik, może najzwyczajniej burmistrza o tym powiadomić ze świadomością, że jego petycja zostanie rozpatrzona pozytywnie i to ze skutkiem niemal natychmiastowym.
Brak komentarzy