Piąty etap Tour de Pologne rozpoczął się w Wieliczce, a zakończył w Bielsku-Białej. Wygrał, drugi raz w tej edycji Słoweniec Luka Mezgec, który w klasyfikacji generalnej wyścigu zajmuje drugą lokatę. Liderem jest wciąż klubowy kolega Rafała Majki Pascal Ackermann. Majka na V etapie był szósty, w "generalce" jest 15., ale dopiero we czwartek TdP wjeżdża w góry. A tam Majka ma szanse odrobić straty.
Kolarze wjechali w nasz region w Pewli Wielkiej (powiat żywiecki) i przez Jeleśnię dotarli do Żywca, a stamtąd przez Tresną, Wilamowice dotarli do mety. Długa i w sumie płaska trasa sprawiła, że kolarze inicjowali ucieczki, jednak każdą "kasował" peleton. Największa frajdę mieli kibice w Bielsku-Białej, bo na pętlach rozgrywanych w tym mieście można było zaobserwować, jak przebiega współpraca w grupie, jak kolarze kształtują peleton, by w decydującym momencie sprinterzy mieli jak najlepszą pozycję do ataku i końcowego sukcesu. Było co oglądać. Zwycięzcy bielskiego etapu gratulował m.in. premier Mateusz Morawiecki
Szósty etap to już góry, trasa wieść będzie z Zakopanego do Kościeliska, z licznymi stromymi podjazdami.
Brak komentarzy