W weekend (27-28.05) w Beskidach doszło do 10 wypadków - 6 rowerowych, 3 turystycznych i 1 w jaskini.
Przy wszystkich tych zdarzeniach interweniowali ratownicy pełniący dyżur w Centralnej Stacji Ratunkowej w Szczyrku oraz ze stacji ratunkowych Markowe Szczawiny, Hala Skrzyczeńska, Klimczok i Wisła. O tym, jak ważne jest pozostawienie informacji, gdzie się wybieramy i o której planujemy wrócić, przekonali się grotołazi, którzy w niedzielę wybrali się do Jaskini w Trzech Kopcach.
W niedzielę o godz. 11:30 do CSR Szczyrk dotarła informacja o dwóch grotołazach, którzy zaplanowali wejście do Jaskini Trzy Kopce (Beskid Śląski) i o umówionej godzinie nie wyszli na powierzchnię, nie skontaktowali się z rodziną, a ich telefon nie odpowiadał.
- Ratownicy z Centrali oraz dyżurni z SR Klimczok udali się pod otwór jaskini. W gotowości do działań pozostawali ratownicy poinformowani o działaniach smsem systemowym. Pierwszy zespół wszedł do jaskini w celu rozpoznania sytuacji. Podczas sprawdzania jednego z ciągów, usłyszeli odpowiedź na nawoływanie i po chwili spotkali się z grotołazami, którzy zabłądzili pod ziemią. Mężczyźni nie wymagali pomocy medycznej i zostali wyprowadzeni przez ratowników na powierzchnię. O problemach grotołazów mogliśmy dowiedzieć się tylko dlatego, że poinformowali najbliższych o tzw. godzinie alarmowej. Gdy minęła, rodzina wiedziała, co zrobić - wezwała pomoc - informują ratowninicy beskidzkiej grupy GOPR.
źródło: GOPR Beskidy
Brak komentarzy