W poniedziałek (2.08) rano do CSR Szczyrk zadzwonił turysta informując, że jego ojciec w trakcie podejścia z Bystrej na Klimczok zasłabł i stracił przytomność. Po dotarciu na miejsce i zbadaniu, osoba ratowana została ewakuowana w noszach Kong, a następnie karetką terenową do miejsca przekazania Zespołowi Ratownictwa Medycznego.
We wtorek na Klimczoku pomocy wymagała 9-letnia dziewczynka z silnym bólem brzucha. Pilnej pomocy wymagał także 32-letni mężczyzna, który w trakcie zejścia z Czantorii w stromym miejscu przewrócił się doznając urazu głowy, barku oraz kolana. W okolicy wypadku znajdowała się lekarka, która ujawniła masywny krwotok i rozpoczęła jego tamowanie. Na pomoc wyruszyli karetką GOPR ratownicy z CSR oraz ratownik ochotnik z Wisły quadem. Zadysponowano również śmigłowiec Lotnicze Pogotowie Ratunkowe - Ratownik 23.
Po zaopatrzeniu rannego turysty ratownicy przyjęli śmigłowiec i przekazali poszkodowanego załodze LPR.
W kolejnych dniach pomocy wymagali m.in.: 32-letnia kobieta z bólem w okolicy kręgosłupa oraz brzucha po upadku na rowerze na Koziej Górze, ponad 50-letni turysta leczący się na cukrzycę, który zasłabł w rejonie Głuchaczek oraz 38-letni uczestnik wycieczki z niepełnosprawnością intelektualną, który odłączył się od grupy w rejonie Stożka.
- Od początku wakacji interweniowaliśmy w 106 wypadkach, w tym aż 86 razy w lipcu - informuje GOPR Beskidy.
źródło: GOPR Beskidy
Brak komentarzy