W potężnym uderzeniu w zorganizowaną grupę przestępczą uczestniczyło ponad 250 funkcjonariuszy. Policjanci z Zarządu w Katowicach Centralnego Biura Śledczego Policji zostali wsparci przez kontrterrorystów z Samodzielnych Pododdziałów Kontrterrorystycznych Policji z Katowic i Opola, policjantów z grup bojowych z Zarządów CBŚP: z Krakowa, Wrocławia, Rzeszowa i Opola oraz funkcjonariuszy z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju, Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej oraz Oddziału Prewencji Policji w Katowicach.
W efekcie zatrzymano 11 osób, które doprowadzono do Prokuratury Rejonowej w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie przedstawiono im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mającej charakter zbrojny, której członkowie zajmowali się wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości środków odurzających, substancji psychotropowych oraz nowych substancji psychoaktywnych, w tym przede wszystkim alfa PiHP, z czego uczynili sobie stałe źródło dochodu. Jednemu z zatrzymanych zarzuca się także kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
Z zebranego materiału dowodowego wynika, że członkowie gangu mogą mieć na swoim koncie również zmuszanie do uprawiania prostytucji oraz czerpanie korzyści majątkowych z cudzego nierządu, dokonywanie przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu oraz mieniu, w szczególności wymuszeń rozbójniczych i pobić. Terenem ich działania była południowa część województwa śląskiego, przede wszystkim miejscowości Jastrzębie-Zdrój oraz Czechowice-Dziedzice. Według śledczych podejrzani mogli wprowadzić do obrotu kilkadziesiąt kilogramów narkotyków.
W trakcie akcji policjanci zabezpieczyli prawie 10 kg różnego rodzaju narkotyków i dopalaczy, w tym przede wszystkim alfa PiHP, 4 jednostki broni palnej oraz blisko 80 szt. amunicji. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono równowartości ponad 80 tys. zł w gotówce w różnej walucie.
Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju aresztował na okres trzech miesięcy 10 zatrzymanych.
Postępowanie ma charakter rozwojowy i funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań w sprawie.
Brak komentarzy