Mecz z outsiderem mógł zacząć się pomyślnie dla Górnika, ale na wysokości zadania stanął Polacek. o chwili Scalet bardzo ładnym uderzeniem z okolic pola karnego wyprowadził zespół Górali na prowadzenie. Po chwili jeszcze ładniejsze trafienie zanotował Bieroński, ale nie zostało ono uznane przez arbitra z uwagi na wcześniejsze zagranie piłki ręką przez Goku. Górnik, który zadziwił piłkarką Polskę w czerwcu uzyskując dwa awanse (do I ligi piłkarskiej i ekstraklasy futsalowej) teraz zamyka ligową tabelę i fani Podbeskidzia zobaczyli dlaczego taka sytuacja ma miejsce. Zdecydowana przewaga Podbeskidzia w tych zawodach znalazł swoje odbicie w drugiej połowie. Wprawdzie kolejnego gola nie uznali Góralom sędziowie, ale w 56 minucie nie było już wątpliwości, gdy Scalet po solowym rajdzie i minięciu dwóch rywali skierował piłkę do bramki. Pewni zwycięstwa gracze z Bielska-Białej usatysfakcjonowali kibiców zdobywając jeszcze dwa gole, najpierw po ładnym woleju niezawodnego Bilińskiego oraz Milasiusa po centrze Janoty.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Górnik Polkowice 4:0 (1:0)
Scalet 8, 56, Biliński 75, Milašius 78.
Podbeskidzie: Polaček – Bonifacio (68 Milašius), Wypych, Kowalski-Haberek, Biliński (82 Polkowski), Bieroński (77 Frelek), Roman (68 Merebashvili), Scalet (77 Janota), Gutowski, Mikołajewski.
Brak komentarzy